Archiwum 20 sierpnia 2015


sie 20 2015 Uwierz i walcz
Komentarze: 0

"Uwierz i walcz". Łatwo powiedzieć, prawda ? Jednak jest to możliwe. Zdaje sobie sprawę, że nie łatwe ale osiągalne.

Od kilu lat mam bardzo silne objawy nerwicy. Kilka moich napadów skończyło się wizytą na pogotowiu.

Zawsze podejmowałem walkę. Mi może było łatwiej bo od początku wierzyłem wsiłę która w każdym z nas jest. Owa moc jest oczywiście stłamszona przez okropnego potwora zwanego nerwicą. Jednak ona jest.

Udało mi się. Owszem cierpie na nerwicę ale mam komfort tego, że nie obawiam się bardzo napadów. Oswoiłem się z potworem, poznałem go dobrze. Najważniejsze, że nauczyłem się poskramiać napady. Trwają krótko a ja umiem sobie wytłumaczyć, że jestem zdrowy fizycznie i nic złego ze mną się nie dzieje.

Oprócz wiary ....  Hmm na  pewno sport. Joga, która jest też fajną filozofią. Bieganie, pływanie, jazda konna. To są akurat moje sposoby na sprawdzenie siebie. Kiedyś bałem się narażać na wysiłek fizyczny. Wiadomo;obawy związane z nerwicą, depresją. Jedak jak wystawiam się na potężny wysiłek fizyczny i mimo to funkcjonuję to oznacza, że mam silny, zdrowy organizm. To tylko moja psychika jest słaba. Moja chora wyobraźnia o zagrożeniu zawałem, udarem i wszystkim innym nie pozwalała mi zyć i zadbać fizycznie o siebie.

Dzięki odwadze do uprawiania sportu schudłem. Co też poprawia samopoczucie. Polecam suplementy. Patrz załączone linki. Te akurat sprawdzałem. Czuję się wysportowany, zdrowy i silny. W tle jest potwór ale wiem, że mogę go poskromić.

Dziękuję Wam. Powodzenia.